Gdy się tylko
obudziłam dokładnie wiedziałam co mam dziś zrobić.
Od zawsze
byłam ciekawska. Nie wiem czy jest to moja zaleta czy też wada. Nigdy się nad
tym specjalnie nie zastanawiałam.
Szybko
zjadłam śniadanie. Mama jak zwykle mówiła coś do mnie, ale dziś nie za bardzo
jej słuchałam.
W szkole na
każdej przerwie stałam przy drzwiach wejściowych. Stałam i obserwowałam. Miałam
nadzieję że przyjdzie i ułatwi mi trochę moje dzisiejsze ”zadanie” , ale nic.
Nie przyszedł.
Wróciłam do
domu. Zjadłam obiad, odrobiłam lekcje, cały czas patrzyłam na zegarek. Czas
bardzo mi się dłużył.
17:23 Hmyyy…
o której wczoraj wyszłam na spacer z Czapsem. Myślę że około 19:30, a co
jeśli nie? Co jeśli tam pójdę, a jego
już nie będzie? Może wyjdę już teraz i po prostu będę tam na niego czekać?
Zaczęłam się
nad tym zastanawiać i gdy spojrzałam na zegarek była już 18:00.
-Coś się
stało?-usłyszałam głos mamy
Dopiero wtedy
spostrzegłam że chodzę po domu w tą i z powrotem.
-Nie,
nic.-powiedziałam i usiadłam obok niej w salonie na kanapie
Mama patrzyła
w telewizor.
-Coś nie tak
w szkole? –dopytywała
-Mamo, gdyby
się coś działo powiedziałabym ci o tym. Znasz mnie.
Spojrzała na
mnie i uśmiechnęła się.
Nareszcie.
19:25
Szybko
złapałam smycz i przypięłam ją do obroży Czapsa.
-Mamo idę na
spacer z psem-powiedziałam tak szybko jak by to wszystko było jedno długie słowo
-Nie możesz
wychodzić z nim wcześniej?-zapytała, ale nie uzyskała już odpowiedzi
Wiem że to
było niegrzeczne, ale cały dzień czekałam na ten moment. Na samą myśl że może
zaraz go zobaczę na mojej twarzy pojawiał się uśmiech.
Szłam powoli
tak żeby niczego nie pomylić. Żeby na pewno pójść dokładnie tak jak wczoraj.
To tu.
Stanęłam na początku długiego chodnika. Ruszyłam. Szłam powoli. Bardzo powoli,
ale nic się nie działo.
Z każda
sekundą traciłam nadzieję że go dziś zobaczę. Przecież on mógł się tu znaleźć
zupełnie przez przypadek. Może nawet tu nie mieszka. Co ja sobie myślałam… Pewnie
już go nigdy nie spotkam.
Nagle Czaps
zaczął szczekać. Odwróciłam się szybko,
ale nikogo nie widziałam. Pies ucichł. Pewnie jakiś kot.
Chciałam
ruszyć przed siebie, ale poczułam jak ktoś za mną stoi. Chciałam uciekać, ale
było za późno. Jedną ręką chwycił mnie mocno za nadgarstek, a drugą zatkał mi
usta. Puściłam smycz, ale Czaps nie uciekł. Bez przerwy szczekał.
Wepchnął mnie
w tą samą uliczkę w którą wczoraj wepchnął mnie Justin.
-Bądź
grzeczna to nic ci się nie stanie-usłyszałam głos tuż obok mojego ucha
Z całą
pewnością nie był to głos Justina.
Oddychałam
głośno, a serce biło mi jak szalone. Czaps nie dawał za wygraną i nadal głośno
szczekał.
-Zamknij
się!-krzyknął na niego, ale pies go nie posłuchał
-Każ mu się
zamknąć-zwrócił się do mnie i zsunął mi dłoń z ust
-Czaps,
noga-powiedziałam cicho, drżącym głosem, a pies natychmiast ucichł i usiadł tuz
przy mojej nodze
Chłopak
przycisnął mnie do ściany.
-Co taka
piękność robi sama o tej porze?-zapytał i pogłaskał mnie po policzku
Milczałam.
Czułam że tak będzie lepiej.
Nie widziałam
dokładnie jego twarzy, ale po głosie dało się poznać że był to chłopak około 19 lat.
-Nie chcesz
rozmawiać?-zaśmiał się-To nic. Jakoś sobie poradzimy.
Przybliżył
się do mnie i zaczął mnie całować po szyi.
-Zostaw
mnie-powiedziałam
Zabrzmiało to
jak rozkaz choć wcale tego nie chciałam.
Znowu
usłyszałam jego śmiech. Nie reagował. Włożył mi ręce pod bluzkę, a ja zaczęłam
się wyrywać. Jeszcze mocniej przycisnął mnie do ściany.
-Ała….-z moich
ust wydobył się cichy jęk
-Mówiłem
żebyś była grzeczna
W moich
oczach zbierały się łzy. Nie wiedziałam co robić. Coraz bardziej na mnie
napierał i podwijał moją bluzkę coraz wyżej.
-Proszę ,
zostaw mnie.-powiedziałam tym razem błagalnym tonem
-Oj no weź.
Zabawimy się, będzie fajnie.-wyszeptał mi do ucha
Gdy z moich
oczu zaczęły lecieć łzy, gdy straciłam nadzieję że jakoś się uwolnię, nagle
usłyszałam znajomy głos.
-Zostaw ją -powiedział
stanowczo i wyłonił się z mroku
A jednak udało mi się go dziś zobaczyć.
Ale szybko akcja się toczy ;-)
OdpowiedzUsuńTo dobrze. Zajebisty rozdział i oby tak dalej. Fajny ten blog. Taki... tajemniczy
~~ @ThisIsTheSwagie
zajebiste ej daj szybko nowy rozdział :)) #MUCHLOVE
OdpowiedzUsuńOsz Kuźźźaaa, Naprawde fajne opowiadanie i bardzo interesujące !! czekam na NN i jak mozesz to informuj mnie o NN na TT @Domciulka
OdpowiedzUsuńwoohohoho ! Ciekawi mnie dalsza część opowiadania,daj szybko kolejny :)
OdpowiedzUsuńAwww <33 Justin <3 aż mnie ciarki przechodza :)
OdpowiedzUsuńsedrftghbggvf jej. genialne. fuidejfh jesteś cudowana! Pisz dalej!
OdpowiedzUsuń