Stała w progu i patrzyła raz na mnie raz na Justina kompletnie nie wiedząc co się dzieje.
-Buena, dlaczego płakałaś?- spytała widząc moje mokre policzki
-Ja...no....bo, ja...- ugh.... jak ja tego nienawidzę
Zawsze gdy nie wiem co powiedzieć po prostu zaczynam się jąkać.
Moja mama zna mnie na tyle dobrze, by już wiedzieć że jestem zakłopotana i coś kręcę.
-Buena, mów co się stało- nakazała patrząc na mnie coraz bardziej surowym wzrokiem
Wzięłam głęboki oddech i powiedziałam to co akurat w tej chwili przyszło mi do głowy.
-Upadłam i... moja noga- powiedziałam i szybko uniosłam jedną nogę lekko do góry- boli i Justin- przeniosłam na niego swój wzrok- Pomógł mi.-zakończyłam i dałam mu znak żeby podszedł do mnie
Natychmiast pojawił się tuż przy moim boku obejmując mnie w talii, a ja przytrzymałam się go udając że mam problem ze staniem.
Moja mama patrzyła na nas ze zmieszaną miną.
Szybko wytarłam resztki łez z moich policzków.
-No dobrze. W takim razie bardzo ci dziękuje za to że pomogłeś mojej córce- zwróciła się do niego
-Nie ma za co- powiedział zachrypniętym głosem
-Może zostaniesz z nami na obiad?- to było już od początku pewne że moja mama mu to zaproponuje
-Bardzo dziękuje, ale niestety muszę odmówić. Spieszę się. Miło mi było panią poznać- uśmiechnął się do niej lekko po czym zniknął
Świetnie. Już wiedziałam że dzisiaj nie odpędzę się od pytań.
Szybko weszłam do domu i chciałam udać się na górę, gdy usłyszałam głos mamy za sobą.
-Co z twoją nogą?- spytała i chodź byłam do niej odwrócona tyłem to po prostu czułam jak krzyżuje ręce na piersi
Szybko uniosłam nogę w górę.
-Nadal boli- jęknęłam
-To ciekawe, bo przed chwilą chyba bolała cię druga
Cholera!
-Przewróciłam się więc bolą mnie obie
Czemu do mojej głowy przychodzą same bezsensowne wymówki?
-Kiedy jemy?- usłyszałam nagle głos taty
-Już zaraz, tylko pójdę na chwilę do swojego pokoju- powiedziałam po czym powoli zaczęłam wchodzić po schodach udając że jest to dla mnie bardzo męczące
Oczywiście podczas obiadu nie obyło się bez pytań na temat Justina. Nie wiedziałam ile mogę im o nim powiedzieć. Przecież Justin w ogóle nie chciał by wiedzieli o jego istnieniu.
Ostatecznie dowiedzieli się o nim tylko tyle że ma 19 lat i jest kolegą ze szkoły.
Sądząc jednak po sposobie zachowania moich rodziców i po "dziwnych" pytaniach jakie mi zadawali byłam pewna że słyszeli jak Justin krzyknął że mnie kocha, ale cieszyłam się że nie zapytali wprost czy się z nim spotykam. Szczerze mówiąc nie wiem co bym im wtedy powiedziała.
Weszłam do szkoły i szczerze mówiąc było to cholernie dziwne nie słyszeć od razu głosu Jake'a na wstępie. Wiem że był zły, wiem że chciał mnie porwać, ale ja po prostu przyzwyczaiłam się do niego.
Nie musiałam długo szukać Stelli. Stała tuż przy mojej szafce jak zwykle z wielkim uśmiechem na twarzy.
-Buena!- krzyknęła radośnie i przytuliła mnie
-Hej- prawie że szepnęłam
Szkoda że ja nie mogę być taka wesoła jak ona.
Zaraz miałam ją okłamać. Już dokładnie zaplanowałam co jej powiem. Naprawdę nie wyobrażałam sobie że mogłabym powiedzieć jej prawdę. Ona by tego nie przeżyła.
-Wiesz Stella ja.... muszę ci coś powiedzieć- powiedziałam nieśmiało i założyłam kosmyk włosów za ucho- Jake wyjechał.- wyrzuciłam z siebie szybko
Na jej twarzy od razu zagościło zdziwienie.
-Jak to wyjechał? Tak w środku roku szkolnego? Dokąd?
-Ja sama nie wiem zbyt wiele. Zadzwonił do mnie wczoraj i powiedział że się przeprowadza. Kazał cię przeprosić.
Chyba idzie mi całkiem nieźle.
Stella wpatrywała się we mnie i przez chwilę myślałam że tego nie kupiła.
Zaczęłam rozglądać się nerwowo chcąc uniknąć jej wzroku.
-No cóż...- nagle usłyszałam jej zmartwiony głos- Nic nie szkodzi. Przecież na pewno będzie tu czasami przyjeżdżał żeby nas odwiedzić, prawda?
-Tak, jestem tego pewna.
Uśmiechnęła się do mnie.
Czemu czułam się winna? Niby odkąd przeprowadziłam się do St.John's kłamanie stało się dla mnie czymś zupełnie normalnym, a jednak teraz zżerało mnie poczucie winy. Może jednak powinnam powiedzieć jej prawdę?
Zadzwonił dzwonek.
-Chodź, szybko. Pierwsza matma i sprawdzian. Chyba nie chcesz się spóźnić?
-Odkąd to ty martwisz się że się spóźnisz?
-Ja? Ja mam to gdzieś. Nie chce po prostu żebyś ty się spóźniła i potem cały czas mówiła że to moja wina- zachichotała i przewróciła oczami
-Hejjj!- szturchnęłam ją w ramię- Ja wcale tak nie mówię.
-No jasne- zaśmiała się i zaczęła iść w stronę klasy, a ja podążyłam tuż za nią
Nie widziałam Justina od wczorajszego zajścia przed moim domem.
Nadal nie mogłam uwierzyć że on naprawdę powiedział że mnie kocha. On nawet tego nie powiedział. On to wykrzyczał.
Zaśmiałam się cicho.
To zabawne jak w tak krótkim czasie ten chłopak stał się dla mnie tak cholernie ważny.
Kochałam w nim absolutnie wszystko. To prawda że czasami się kłócimy ale to chyba normalne w... związku? No właśnie. Najgorsze jest to że nie potrafię nazwać tego co między nami jest. On przecież nigdy nie powiedział mi wprost że jestem jego dziewczyną i nigdy nie poprosił mnie o chodzenie Tylko że on był inny. My byliśmy inni. Więc może nie mam się czym martwić. Może my po prostu jesteśmy oryginalną parą. Nie chodzimy na randki, nie widujemy się codziennie, on nie kupuje mi kwiatów, a ja nie dzwonie do niego w środku nocy tylko po to, żeby powiedzieć mu jak bardzo go kocham. Nawet jeśli chciałabym to zrobić to przecież nie mam jego numeru telefonu. Nigdy nie sądziłam że moje życie się tak potoczy. Od zawsze wyobrażałam sobie że będę mieć "normalnego" chłopaka, ale nie zmienia to faktu że nie zamieniłabym Justina na żadnego innego.
Weszłam do domu, moja mama spała. Skręciłam do kuchni i nalałam sobie szklankę soku.
Nucąc jakąś melodie pod nosem zaczęłam powoli wchodzić na górę.
Pchnęłam drzwi do swojego pokoju i gdy tylko przekroczyłam jego próg moje serce natychmiast się zatrzymało, a szklanka, którą jeszcze przed chwilą trzymałam w rękę wylądowała na podłodze.
Ostrożnie zrobiłam jeszcze parę kroków w przód po czym zatrzymałam się dokładnie na środku pokoju i rozejrzałam się dookoła.
Drżącą dłoń przyłożyłam do ust, a z moich oczu zaczęły lecieć ciepłe łzy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dlaczego raz pod rozdziałem jest 20 komentarzy, a raz 34? .__.
Bardzo was proszę, jeśli przeczytacie to dajcie mi znać co sądzicie o rozdziale. Nawet jeśli wam się nie spodoba to i tak proszę o komentarz, bo nie zależy mi żeby wasze komentarze były pochlebne, zależy mi na tym aby były szczere.
A jeśli macie jakieś pytania to zapraszam tutaj http://ask.fm/Swaggie385 ;)
Dziękuje ♥
<3 <3 kocham
OdpowiedzUsuńJezu dziewczyno dlaczego w takim momencie no!Rozdział jak zwykle świetny!ledwo co dodałas nowy to już chce następny i błagam cię aby ob się jak najszybciej pojawił:)
OdpowiedzUsuńKURDE, WEŹ SZYKO DODAJ KOLEJNY ROZDZIAŁ BO NIE WIEM CO SIĘ STAŁO, OBY TO NIC ZWIĄZANEGO Z JUSTINEM, PROSZE NAPISZ SZYBKO KOLEJNY. DODAŁAM TWOJEGO BLOGA DO ULUBIONYCH U MNIE http://forever-indestructible.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCzemu w takim momencie?!?!?!? Kocham to opowiadanie i nie moge aie doczekac nastepnego!! :) @justysia20003
OdpowiedzUsuńUrwałaś w najciekawszym momencie! WREDOTO :C Ale.. i tak Cię kocham <3 CUDOWNE :)
OdpowiedzUsuńjestem tak cholernie ciekawa, co ona tam zobaczyła :o
OdpowiedzUsuńRoział mega.. ale przerwany w takim momencie !! :P <3
OdpowiedzUsuńhaggdbavsdhsgacvsvavshs jak mogłaś przerwać w takim momencie?!
OdpowiedzUsuńRozdział świetny jak zawsze i jak zawsze piszę to samo, ale piszesz wspaniale <3 ~ @way_to_believe
o boże, co ona tam zobaczyla?! zdemolowali jej pokoj? ;O hdeshfrpihpjhiashpieds szkoda, ze tak malo Justina tu bylo, ale ogolnie bardzo fajny rozdział. czekam na nn
OdpowiedzUsuń@carolynbelieber
w takim momencie? serio? co ona tam widziała? na początku myślałam, że Justina, ale raczej nie..
OdpowiedzUsuńmi się podoba, tylko jakiś krótki i mało Justina.
@threadofsilence
O BOŻE tylko mi nie mów że na podłodze w kałuży krwi leży jej mama ?! ;oo Już się nie mogę doczekać następnego ! xoxox
OdpowiedzUsuńmama spala . pewnie to Donaco zabili
UsuńOmg.. musiałaś w takim momencie? serio? ale rozdział Boooski< 33
OdpowiedzUsuń@MarikaOffical
W TAKIM MOMENCIE ? SUPER ROZDZIAŁ !
OdpowiedzUsuńKochamm ! Dodawaj szybko nn ! czekam <3
OdpowiedzUsuńco Ty w ogóle robisz?! W TAKIM MOMENCIE, DZIEWCZYNO, CHCESZ, ŻEBYM NA ZAWAŁ ZESZŁA! :(((( cudo! Pisz tak dalej!
OdpowiedzUsuńjezuu w takim momenciee ?! dodawaj szybko rozdział bo zawału dostane ! *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny <33
OdpowiedzUsuńSwietnE
OdpowiedzUsuńboże , uwielbiam , czekam na kolejny, uwielbiam aż brakuje mi słów :) ! <3 @BakaPramo
OdpowiedzUsuńNO JAK MOGŁAŚ PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE??! xdd bwjhgkljth jest świetny ale mało mi w nim Justina :D pisz dalej świetnie to robisz ♥ nie zasne po nocach czekając xdd do nn :D
OdpowiedzUsuńnienawidzę cię za to, że przerwałaś w takim momencie :c
OdpowiedzUsuńniecierpliwie czekam na nn <3
@meetmetwotimes
bo czasami nie chce nam sie dodawac komentarzy, ale powinnas wiedziec ze tu jestesmy patrzac na statystyki bloga, tobie tez czasami nie chce sie pisac prawda ? nam rowniez?
OdpowiedzUsuńskoro chcesz to napisze szczerze( chociaz zawsze to robie)
nie podoba mi sie ten rozdzial za bardzo, jest krotki, malo trsciwy i nic sie nie dzieje w nim. ale mimo wszystko uwielbiam to jak piszesz i mam nadzieje ze to tylko jednorazowy wybryk :P
czekam na nn
Dlaczego w takim momencie ?!
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje opowiadanie. Czekam na następny rozdział <3
Roździał - nie wiem co powiedzieć bo jest fghjfkngfnjg *.* Bardzo, bardzo ciekawy najlepsza końcówka już się boję co będzie w następnym :D
OdpowiedzUsuńNo niee kobieto jak moglas skonczyc w takim momencie? D:
OdpowiedzUsuńRozdzial swietny i kocham to opowiadanie <3
Czekam z niecierpliwoscia na nn
~ @swago_
W takim momencie!! Ejj o zobaczyła?!?? Czekam na nn!!
OdpowiedzUsuńJejku! W takim momencie. :p dodaj szybko, bo zżera mnie ciekawość :D Kocham tego bloga! <333333
OdpowiedzUsuńco taki kurtki ? :'((( się dzieje a ty takie rzeczy odwalasz ... kocham jak zawsze
OdpowiedzUsuńsuper!! <333 kocham ten blog kiedy będzie następny rodziiał ? xd
OdpowiedzUsuńdodawaj częściej ! świetnyyy ! :D
OdpowiedzUsuńwow! jestem ciekawa co zastała w pokoju... może Chaz? nie mogę się doczekać *-* @swaggyjusteen
OdpowiedzUsuńavhyaibfahvgfvgh ś w i e t n y
OdpowiedzUsuńmatko umieram ciekawe co się stało pod koniec
Mam Ci powiedzieć szczerze?
OdpowiedzUsuńNa pewno tego chcesz?
.
.
.
To opowiadanie jest tak zajebiste. Moje się w ogóle nie równa z Twoim. :C Z żadnym! Każde jest lepsze, ale..
Wracając do tematu. Kocham Twojego bloga.
♥
No taki moment ?!?!!? Opowiadanie świetne ale.ja nie wiem czy wytrzymam do następnego
OdpowiedzUsuńej no weź! *-* jak możesz w takim momencie?!
OdpowiedzUsuńmożesz mnie informować o nowych cz? @justinswagyea
O japierdziele dlaczego w takim momencie??!! Jak cholera jestem ciekawa co będzie dalej!! Chce nastepny @ola_beliebers
OdpowiedzUsuńWiem, że to zachęca do czekania na następny rozdział, że każdy nie może sie doczekac nowego itd... ale w takim momencie?! *o*
OdpowiedzUsuńalskfjhg *.*
@NataliaDrab1 ♥
Fajny rodział :D Już nie mogę doczekać się następnego :)
OdpowiedzUsuńKurde, błagam!
OdpowiedzUsuńDaj szybko tutaj jakiś kolejny rozdział!
Nie mogę się doczekać tego do będzie dalej się działo i jestem ciekawa co ona ujrzała *-*
A tak poza tym to życzę ci dużo weny i wytrwałości w dalszym pisaniu tego oto boskiego bloga <3
@MrsStylinsson
Nooo kurdałkę, musiałaś żeś uciąć w takim momencie ?! :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko pojawi się następny rozdział : 3
mm kocham twoje opowiadanie. Mogłabyś informować mnie na tt o nowych rozdziałach? @JujuMyair
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać twoje opowiadanie i te nutki tajemniczości :) @SmileYourSmile_
OdpowiedzUsuńchce więcej!
OdpowiedzUsuńDawaj szybko mn!:o
OdpowiedzUsuńOMG O TO JEST? Kocham to :D jeny co ona zobaczyła tam, dlaczego się przestraszyła ?
OdpowiedzUsuńCzekam na nn<3
Czekam , czekam i nie wytrzymuję ! Muszę natychmiast się dowiedzieć co się stało :D
OdpowiedzUsuńCUDOWNE <333333333333333
OdpowiedzUsuń@ohjaaybee
nie moge sie doczekać nastepnego rozdziału. piszesz niesamoinie, ciekawie,
OdpowiedzUsuńjest świetnie ksdljghkdsjgh :D ALE KURDE CO TO, CO JEST W TYM POKOJU SJDKDKGSGJ?
OdpowiedzUsuńnapisz kolejny rozdział szybciej! :)
@urBieber
daejndjklsehlfkj Kobieto, czemu mi to zrobiłaśśś???? Co ona tam zobaczyła??? Nie mów mi, że jeszcze raz zabili jej psa! a może zniszczyli pokój? OMG! Super Blog ;**
OdpowiedzUsuńMnie się tam podoba, jak zwykle zresztą : ) W gruncie rzeczy mogłaby powiedzieć rodzicom, że się spotykają. A nuż by go polubili ? Jak można nie lubić kogoś tak zajebistego ? ; D Czekam na następny : P
OdpowiedzUsuń[justinbieber-clare.blogspot.com]
świetny rozdział *.*
OdpowiedzUsuń